Rynek Infrastruktury
W Stanach Zjednoczonych firmy z branży paliwowej nie są ograniczane restrykcyjnymi przepisami dotyczącymi ochrony środowiska, więc przemysł łupkowy rozwija się prężnie. Europa jest w tej kwestii bardziej ostrożna. Rządy krajów bardziej sceptycznie podchodzą do niesprawdzonych jeszcze nowych źródeł energii.
Metoda, jaka wydobywa się gaz łupkowy, wywołuje pewne kontrowersje. Przeciwnicy tego rozwiązania argumentują, że proces szczelinowania powoduje zanieczyszczanie pokładów wód metanem i pierwiastkami radioaktywnymi. Innym zagrożeniem ma być zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia trzęsień ziemi. Powołują się przy tym na przypadek wystąpienia 50 mikrowstrząsów w miejscowości Lancashire jako efekt prowadzonych tam odwiertów gazu łupkowego.
Metoda szczelinowania stosowana jest w przemyśle naftowym i gazowym od lat 40-tych XX wieku. Rzeczywiście w procesie wydobycia do wód gruntowych może być uwalniany metan. Ponadto odwierty gazu łupkowego mogą powodować wstrząsy geologiczne, jednak ich ryzyko nie jest większe niż w przypadku korzystania np. z energii geotermalnej.
Firmy energetyczne zaliczają gaz łupkowy do naturalnych źródeł energii. Spalanie gazu uwalnia do atmosfery o połowę mniej dioksan niż spalanie węgla. Z tego wynika, że budowa elektrowni łupkowych zamiast elektrowni węglowych pozwoli niwelować skutki efektu cieplarnianego.
Kwestie związane z eksploatacją gazu łupkowego będą jednym z tematów rozpoczynającego się 28 listopada w Durbanie szczytu klimatycznego ONZ.